Męskie klasyczneMęskie
Damskie klasyczneDamskie
SmartwatcheSmart
Marki
Inne
Tagi: Technologie i pojęcia | Smart
17.12.2025 | 2 MIN
Dziś chyba nie ma już smartwatchy, które nie byłyby wodoszczelne, więc wielu użytkowników kupuje je właśnie z myślą o pływaniu. A co właściwie smartwatche potrafią mierzyć?

Liczenie długości jest w gruncie rzeczy bardzo proste. Wprowadzacie długość basenu i gdy akcelerometr wykryje nawrót, zaliczona zostaje jedna długość. Nie jest to oczywiście w 100% niezawodne, bo mogą wystąpić „odchylenia”. Pojawiają się, gdy np. się zatrzymacie albo omijacie innych i zaliczona zostaje dodatkowa długość. Zdarza się też odwrotnie – zegarek nie zaliczy długości, ponieważ nie było „prawidłowego nawrotu”.
Z liczeniem dystansu na wodach otwartych jest trudniej. Sygnał GPS ma problem z przenikaniem przez taflę wody, więc w chwili, gdy ręka jest pod wodą, odbiór jest niemal zerowy. Dlatego ważny jest odpowiedni styl, najlepiej kraul, delfin lub styl grzbietowy, bo ręka regularnie się wynurza (co nie ma miejsca, gdy płyniecie stylem klasycznym).
Zegarki potrafią zliczać liczbę pociągnięć. Ponieważ zegarek nosimy tylko na jednej ręce, częściej liczone są cykle, bo monitorowany jest ruch tylko jednej ręki. Liczbę pociągnięć zwykle można wyświetlać zarówno w ujęciu łącznym, jak i na jedną długość czy interwał.
Większość smartwatchy na podstawie wzorców ruchu potrafi rozpoznać także styl pływacki. W podsumowaniu zobaczycie, jakim stylem płynęliście w poszczególnych fazach aktywności i na tej podstawie ocenicie szybkość oraz efektywność dla różnych stylów.
Ocena SWOLF jest w pewnym sensie miarą efektywności waszego pływania dla różnych długości basenu. To suma czasu i pociągnięć. Jeśli więc przepływacie basen w 30 sekund i potrzebujecie na to 17 pociągnięć, wynik wyniesie 47. Celem jest możliwie najniższy SWOLF.
Ta ocena wyświetla się zarówno w czasie rzeczywistym, kiedy widzicie efektywność ostatniej długości, jak i po zakończeniu aktywności.
Na wodach otwartych metryka jest zazwyczaj przeliczana względem określonej długości basenu (np. 25 m).
Ta wartość wyraża teoretyczną prędkość, którą jesteście w stanie utrzymać bez wyraźnych oznak wyczerpania. To metryka opisująca kondycję i zarazem motywator do poprawy.
Szczerze mówiąc, dziś już wszystkie marki, bo mają wodoszczelność do 30 lub 50 m i nadają się do pływania. W przypadku klasycznych zegarków taka wodoszczelność mogłaby nie wystarczyć, ale w smartwatchach – tak.
Jeśli chodzi o wyżej wymienione metryki, w naszym sklepie internetowym radzą sobie z nimi wszystkie marki smartwatchy. Szkoda tylko, że nie wszystkie smartwatche mają GPS, przez co nie nadają się do pływania w wodach otwartych. Jeśli jednak GPS jest na pokładzie, ważny jest także czas pracy baterii przy aktywnym GPS, bo są marki, które wytrzymują z włączonym GPS zaledwie kilka godzin, inne – kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin, a niektóre nawet całe dni. Wszystko zależy od waszych wymagań.
Warto dodać, że miejskie modele często nie mają trybu sportowego pływania w wodach otwartych, dlatego lepiej sięgnąć po bardziej sportowe modele.

12.12.2025
Smartwatche – Żywotność baterii i czynniki, które na nią wpływają
