» Blog » Polar

Polar Loop – prezentacja: Polar też ma swojego Whoopa

Tagi: Prezentacja | Polar | Smart

13.12.2025 | 5 MIN

Polar Loop to nie tylko klasyczny zegarek sportowy. Skupia się na monitorowaniu regeneracji, snu i obciążenia treningowego. Idealny dodatek nie tylko dla profesjonalnych sportowców, ale też aktywnych entuzjastów, którzy chcą lepiej zrozumieć swoje ciało. Zamiast rozpraszającego ekranu stawia na dyskrecję i szczegółową analizę danych, która pomoże zoptymalizować twój wysiłek i odpoczynek.

Polar Loop trochę zmienia tempo gry, które fińska marka narzucała przez ostatnie dwie dekady. Nie wchodzi bowiem z kolejnym sporttesterem, jak to bywało, lecz z opaską wellness. Zrobi podobną robotę co zegarek, z tą różnicą, że nie ma wyświetlacza i jest relatywnie nieinwazyjna.

Najpewniej to odpowiedź na innych graczy w tym segmencie, wśród których są producenci podobnych opasek marki Whoop, ale także twórcy inteligentnych pierścieni Oura.

30 dni ze smartwatchem Polar
2.5.2025
30 dni ze smartwatchem Polar

Żyjemy w szybkim i chaotycznym świecie, w którym naszą uwagę przyciąga coraz więcej rzeczy – w dużej mierze smartfony i smartwatche. Dlatego dostrzegam ogromny potencjał w nieinwazyjnych akcesoriach, takich jak opaski i pierścienie, które nie odwracają naszej uwagi, a jednocześnie oferują niezwykle użyteczne funkcje.

Polar Loop wyróżnia się tym, że:

  • nie ma wyświetlacza
  • monitoruje aktywność 24/7
  • automatycznie wykrywa aktywności sportowe
  • działa do 8 dni na jednym ładowaniu
  • nie wymaga abonamentu
  • kosztuje poniżej 900 złotych

Prosty i dyskretny

Nie ma sensu tego rozwlekać – podsumuję to prosto. Minimalizm w praktyce. Materiałowy pasek, na który nakłada się mały, prostokątny moduł z tworzywa. Trzeba przyznać, że Polar postawił na naprawdę ładne i proste wzornictwo, które nie zawstydzi także przy codziennym noszeniu.

Oprócz klasycznej czerni dostaniemy (na razie) jeszcze dwa warianty kolorystyczne: brąz i złoto. Paski mają być dostępne osobno, więc będzie można kolorystycznie dopasować opaskę do własnych preferencji. Moduł zachowa jednak swój kolor.

Wymiary opaski to 42 x 27 x 9 mm, a waga z paskiem zaledwie 29 gramów. Bez paska 19,5 grama. Wodoszczelność podano na 30 M, co powinno być w porządku do prysznica i sportów wodnych.

Tu ogólnie nie ma zbyt wiele do kombinowania: moduł z czujnikami i baterią nawleczony na pasek. Na zdjęciach Polar Loop wygląda bardzo dobrze.

Zestaw czujników bez GPS

Polar zawsze był mocny w czujnikach, a gdybym miał wskazać jeden z topowych, byłby to ich czujnik tętna. W opasce sięgnięto po czujnik Precision Prime, który wiarygodnie monitoruje tętno bez użycia pasa piersiowego. W pakiecie czujników znajdziemy też pulsoksymetr i akcelerometr.

Bardziej zaawansowanych czujników tu nie ma, ale przy tej koncepcji to zrozumiałe. Opasce brakuje też odbiornika GPS, co w przypadku jego implementacji wyraźnie odróżniłoby Polara od konkurentów i bez wątpienia dodałoby mu wiatru w żagle. Szczerze mówiąc, nie jestem jednak pewien, czy to technologicznie możliwe i czy w praktyce w ogóle by działało.

Do aktywności outdoorowych trzeba więc użyć aplikacji w telefonie i pobierać dane GPS ze smartfona, który następnie sparuje je z aktywnością. Właściwie to ten sam sposób, na którym działa Whoop, a także Oura czy Helio Strap od Amazfitu.

Skupienie na treningu, wydajności, śnie i regeneracji

Założenie opaski jest naprawdę proste. Być niewidocznym i wszystko zarejestrować. Dzięki minimalizmowi pierwszy cel nie będzie trudny, a według dostępnych informacji problemu nie będzie też z tym drugim.

W kontekście treningu i wydajności Polar Loop oferuje:

  • Training Load Pro – śledzi obciążenie sercowo‑naczyniowe
  • Fitness Test – ocenia poziom kondycji w czasie
  • Monitoring aktywności 24/7 – dane o krokach, dystansie, minutach aktywności i spalonych kaloriach
  • Powiadomienia o bezruchu – aplikacja przypomni, jeśli dłużej się nie ruszasz
  • Ciągły pomiar tętna – monitoring tętna w dzień i w nocy
  • Automatyczne wykrywanie treningu – opaska automatycznie wykrywa ćwiczenia
  • Elastyczne śledzenie jednostek treningowych – możesz wybrać, czy opaska ma automatycznie wykrywać treningi, uruchomisz je ręcznie w aplikacji, czy będziesz śledzić dane na żywo w telefonie (przydatne w aktywnościach outdoorowych)
  • Wskazówki głosowe – dźwiękowe komendy dla treningów prowadzonych (działa tylko w połączeniu z aplikacją Polar Flow)
  • Cel aktywności – spersonalizowane cele dzienne dopasowane do twojego stylu życia
Polar Training Load Pro, źródło: Polar.com

Polar Training Load Pro, źródło: Polar.com

Ze snem i regeneracją pomagają funkcje takie jak:

  • Sleep Plus Stages – monitoruje fazy snu: lekki, głęboki i REM
  • SleepWise – prognozuje dzienną czujność na podstawie stanu autonomicznego układu nerwowego i snu
  • Czas snu – monitoruje nasz łączny sen
  • Nightly Recharge – mierzy, na ile sen przyniósł nocną regenerację
  • Sleep Gate – rekomendacje optymalnego czasu zasypiania i okna snu
Polar Nightly Recharge, źródło: Polar.com

Polar Nightly Recharge, źródło: Polar.com

Jak smartwatch monitoruje sen?
30.4.2024
Jak smartwatch monitoruje sen?

Czy Polar Loop może być konkurentem?

Polar Loop czy Whoop? Też czujecie to podobieństwo w nazewnictwie? Zapewne nieprzypadkowe, ale celowo wysyłające sygnał, komu Polar swoim paskiem chce podłożyć ogień pod kotłem.

Opaska Whoop, źródło: Whoop.com

Opaska Whoop, źródło: Whoop.com

Na razie trudno porównać oba urządzenia, bo Polar Loop jeszcze nie testowaliśmy, ale jeśli opaska przejmie to, co najlepsze z zegarków Polara, nie widzę najmniejszego powodu, by nie miało to działać. Polar zawsze świetnie radził sobie z czujnikami i ma chyba najlepszy monitoring snu na rynku. Jeśli zdołają to dobrze połączyć z analizą treningową, rekomendowaną regeneracją i innymi aspektami, wróżę tej opasce całkiem obiecujące przyjęcie.

Mam jednak obawy co do prezentacji danych. Aplikacja Polar Flow w moich oczach jest jedną z najsłabszych, najbardziej skomplikowanych, i jeśli właśnie aplikacja będzie równie kiepska jak przy zegarkach, może to nieco popsuć ogólne wrażenie z opaski. Nie malujmy jednak diabła na ścianie, dopóki nie wyszedł z piekła.

Cena Loopa jest moim zdaniem relatywnie akceptowalna i znacznie bardziej kusząca niż u Whoopa. Ten działa w modelu abonamentowym, który w najniższej stawce wychodzi na ok. 900 złotych rocznie. I to tylko w podstawie. Jeśli chcesz wykorzystać go maksymalnie, ze względu na wyższy abonament zapłacisz ok. 1 800 złotych. Polar Loop kupujesz za jednorazową kwotę i sprawa załatwiona.

Tak więc w tym względzie Polar Loop wygląda zdecydowanie korzystniej. Tyle że szyki potrafi jeszcze pomieszać Amazfit Helio Strap.

Amazfit Helio Strap, źródło: Amazfit.com

Amazfit Helio Strap, źródło: Amazfit.com

Ten cenowo plasuje się zupełnie najniżej i wychodzi około 900 złotych. Abonament nie jest konieczny, ale jeśli chcesz w pełni korzystać z usług sztucznej inteligencji i analiz w aplikacji, Helio Strap też będzie kosztował coś ekstra.

Polar najpewniej będzie balansować gdzieś pomiędzy tymi produktami. Jeśli dorzuci jakość czujników, jaką ma w zegarkach, i wesprze to świetnymi funkcjami, które bez wątpienia ma, mógłby stać się symbolicznym katem obu tych opasek. Takie stwierdzenie pozwolę sobie jednak zostawić do recenzji.

A wy co sądzicie o Polar Loop?

Źródła zdjęć:

  • oficjalne zdjęcia Polar
  • Polar.com
  • Whoop.com
  • Amazfit.com

Komentarze

Zegarki wspomniane w artykule

Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne