» Blog » Polar

RYWALIZACJA: Whoop vs. Polar Loop vs. Amazfit Helio Strap

Tagi: Rywalizacja | Polar | Amazfit | Smart

5.11.2025 | 15 MIN

W świecie urządzeń wearables, które monitorują nasze ciało 24/7, coraz trudniej wybrać właściwą (czy „najlepszą”) opcję. W tej rywalizacji zmierzą się Whoop, Polar Loop i Amazfit Helio Strap. Każda z tych opasek ma swoje mocne i słabe strony — celem jest sprawdzić, dla kogo która jest odpowiednia i czym się różnią.

W tej potrójnej rywalizacji porównam design, czujniki, czas pracy baterii, funkcje sportowe i funkcje lifestyle’owe. Na koniec wydam swój werdykt — zwycięzcę i rekomendacje dla różnych typów użytkowników.

Design – po prostu kawałek metalu/plastiku na pasku

Nie chcę oczywiście nadmiernie deprecjonować designu, ale ten typ urządzenia ma być dyskretny, więc zupełnie logiczne, że wzornictwo jest tak proste, jak to tylko możliwe.

Whoop

Nowsza generacja Whoop 5.0 ma wymiary 34,7 × 24 × 10,6 mm, wagę około 26,5 g (zależnie od typu paska), spełnia normę IP68 i wodoodporność do 10 metrów rzeczywistej głębokości.

Biorąc pod uwagę cenę, Whoop pod względem designu jest dla mnie chyba największym rozczarowaniem. To w końcu najdroższe urządzenie z całej trójki, wymaga subskrypcji i oczekuję, że będzie to widać. Niestety, tego wrażenia nie miałem.

Pasek wprawdzie dobrze wygląda, ale w dotyku wydał mi się dość tani. To samo sądzę o module i składanej klamrze. Moduł jest z plastiku — to uważam za normalne — ale klamra sprawiała na mnie strasznie „blaszane” wrażenie i w ogóle nie czułem, że zapłaciłem za to porządną kupę pieniędzy.

Polar Loop

Polar Loop jest moim zdaniem najbardziej udany z całej trójki, choć jest największy. Jego wymiary to 42 × 27 × 9 mm, ale w trakcie noszenia nie robi to różnicy. Konstrukcja to połączenie stali nierdzewnej i polimerowego korpusu, dlatego Loop jest też najcięższy — waży 29 gramów z paskiem.

Wodoodporność podana jest jako 30-metrowa, co może być lekko mylące w porównaniu z Whoopem, który powinien faktycznie wytrzymać realne 10 metrów głębokości. Loop natomiast pozwala jedynie na mało wymagające aktywności w wodzie — jest OK do pływania czy prysznica. Po muszelki bym się z nim jednak nie nurkował.

Polar Loop sprawia ze wszystkich uczestników tej rywalizacji najbardziej „premium” wrażenie, choć „premium” to tu dość mocne słowo. Powiedzmy, że wygląda po prostu najsolidniej. Widać to już na pierwszy rzut oka.

Amazfit Helio Strap

Amazfit Helio Strap to dla mnie miks Whoopa i Loopa (co delikatnie sugeruje sama nazwa). W odróżnieniu od obu jest jednak lżejszy — waży tylko 20 gramów. Wymiary to 33,97 × 24,3 × 10,59 mm, czyli odrobinę mniej niż Whoop. Materiał koperty to plastik, do którego przymocowano nylonowy pasek na rzep.

Wodoodporność to tu znów miks obu urządzeń — Helio Strap oferuje 5 ATM i nadaje się ponownie tylko do pływania i pod prysznic.

Helio Strap jest bezdyskusyjnie najlżejszy ze wszystkich i w trakcie noszenia naprawdę go nie czuć. To dosłownie szara eminencja twojego nadgarstka. Niestety w tym przypadku lekkość nie oznacza najwyższego komfortu. Waga jest świetna, ale pasek szczerze mi nie odpowiadał. Krawędzie nylonowego paska wydały mi się dość ostre i ciągle wrzynały się w rękę. Gdyby Helio Strap ważył o kilka gramów więcej, obawiam się, że byłby nie do zniesienia. Na szczęście ma mocowanie Quick Release, więc można go wymienić na coś przyjemniejszego.

Kto wygrywa w designie?

Dla mnie: Polar Loop, i to z kilku powodów. Wcale nie przeszkadza mi, że jest trochę cięższy. Wręcz przeciwnie — sprawia przez to bardziej „premium” wrażenie. I tak właśnie wygląda nie tylko na ręce, ale i z daleka. Połączenie metalu i polimeru w kopercie prezentuje się ładnie, a sam pasek jest bardzo dobrze wykonany i przyjemny w dotyku.

Czujniki – z istotnych brakuje przede wszystkim GPS

Na wstępie wyjaśnijmy, dlaczego żadne z tych urządzeń nie ma GPS, by nie powtarzać się przy każdym modelu. Koncepcja tych opasek jest przede wszystkim lifestyle’owa. Mają rzetelnie śledzić twój styl życia i regenerację. I możliwie jak najmniej przeszkadzać. Dlatego są niewielkie i najpewniej nie starczyłoby w nich miejsca na odbiornik GPS. Główny powód jest jednak taki, że to nie wpisuje się w ich koncepcję. Z opaskami można uprawiać sport w podstawowym zakresie, bo mają odpowiednie czujniki. Do aktywności na zewnątrz trzeba wykorzystać GPS telefonu.

WSZYSTKO NA TEMAT: Czujnik tętna i jak może Ci pomóc
31.10.2022
WSZYSTKO NA TEMAT: Czujnik tętna i jak może Ci pomóc

Whoop

Whoop koncentruje się raczej na głębszych metrykach biologicznych niż klasycznym śledzeniu sportu. 24/7 monitoruje twoje tętno, zmienność rytmu, częstość oddechów, temperaturę skóry i nasycenie krwi tlenem. Za to wszystko odpowiada optyczny sensor.

Pomiar stresu i zmienności tętna za pomocą smartwatcha
10.7.2024
Pomiar stresu i zmienności tętna za pomocą smartwatcha

Whoop 5.0 ma ponadto w modelu MG także EKG i ulepszone algorytmy analizy snu oraz zmienności tętna.

Pomiar EKG za pomocą smartwatcha – Jak to działa?
31.5.2024
Pomiar EKG za pomocą smartwatcha – Jak to działa?

Najważniejszym sensorem jest tu oczywiście czujnik optyczny, ale w lepszym zapisie ruchu pomaga mu akcelerometr i żyroskop. Jeśli chodzi o dokładność czujników, Whoop stanowi pewien standard odniesienia.

Polar Loop

Polar Loop ma optyczny sensor z technologią Precision Prime, który w sposób ciągły monitoruje twoje tętno. Uzupełnia go akcelerometr. Powinien zawierać także termometr, ale na razie jest on niedostępny dla użytkowników. Najprawdopodobniej Polar jeszcze go testuje i funkcję temperatury skóry uruchomi aktualizacją w przyszłości.

Polar oferuje solidną bazę, ale brakuje choćby żyroskopu czy właśnie termometru. Pod względem dokładności niestety wypada raczej za Whoopem, co w moich oczach jest lekkim rozczarowaniem.

Amazfit Helio Strap

Amazfit jest co prawda najtańszy, ale na czujnikach wcale nie oszczędzał. Oferuje sprawdzony sensor BioTracker 6.0, który znajdziemy też w droższych zegarkach Amazfita, na przykład w modelu T-Rex 3 Pro.

1 757 zł w magazynie

Potrafi ciągle mierzyć tętno, nasycenie krwi tlenem, częstość oddechów i zmienność rytmu serca. Ten sensor uzupełniają akcelerometr, żyroskop i termometr.

Akcelerometr – Dlaczego znajduje się w smartwatchu?
27.6.2024
Akcelerometr – Dlaczego znajduje się w smartwatchu?

Helio Strap nie wyróżnia się więc liczbą czujników, ale w zestawieniu z ceną wypada zdecydowanie świetnie.

Co dla mnie najistotniejsze, to dokładność. I w tej kategorii Helio Strap poradził sobie w tej rywalizacji najlepiej.

Kto wygrywa w czujnikach?

Amazfit Helio Strap. Zaskoczeni? Swoją wygraną przypieczętował kilkukrotnie. Po pierwsze ma jedną z najwyższych dokładności w tym porównaniu, a po drugie — nie można pominąć faktu, że jest najtańszy, a mimo to nie tracisz najważniejszych czujników. Whoop pod względem czujników nie jest aż tak dokładny, a już zupełnie nie wiem, co poszło nie tak z Loopem, który też nie mierzył zgodnie z oczekiwaniami.

Czas pracy baterii

Whoop

Whoop 5.0 podaje do 14 dni pracy na jednym ładowaniu. I w praktyce uparcie trzyma się tej wartości. Co moim zdaniem jest dużą zaletą Whoopa, to PowerPack. Jeśli go posiadasz, nie musisz zdejmować Whoopa do ładowania. PowerPack to coś w rodzaju mini powerbanku, który da się zaczepić na górnej części opaski. Opaska ładuje się, nie schodząc z ręki.

Whoop PowerPack

Whoop PowerPack

To super sprawa. Nie musisz specjalnie planować kiedy i jak ładować. Po prostu bierzesz PowerPack i zakładasz na opaskę, gdy trzeba. Przydaje się też w podróży. Jego główne zadanie to jednak umożliwić, by Whoopa nie zdejmować w żadnej sytuacji i mieć stale spójne dane pomiarowe.

Polar Loop

Polar deklaruje do 8 dni na jednym ładowaniu. To całkiem akceptowalny wynik. W praktyce spodziewałem się mniejszej wydajności, ale miło się zaskoczyłem. Kilkukrotnie dobiłem nawet do 10 dni, i to wcale go nie oszczędzając.

Helio Strap

Amazfit Helio Strap podaje czas pracy około 10 dni, co plasuje go między Loopem a Whoopem. W Helio Strap ze wszystkich trzech urządzeń spadek baterii jest najbardziej wyraźny, jeśli włączysz funkcje na maksimum. W trybie maksymalnej wydajności czas pracy jest o ok. 30% niższy, czyli około 7–8 dni.

Kto wygrywa w czasie pracy baterii?

Whoop 5.0 — faktycznie ma najdłuższy czas pracy, a możliwość wspomnianego PowerPacka jest więcej niż praktyczna.

Funkcje sportowe – coś potrafią, ale sporttestery to nie są

Że nie są to sporttestery, mogliście zauważyć już w kategorii czujników. Brakuje nam kluczowego sensora w postaci GPS, więc nie możemy mówić o typowo sportowym urządzeniu. Podstawowy monitoring jednak wszystkie ogarniają, mają nawet automatyczne wykrywanie i rozpoznawanie aktywności. Niemniej podczas treningu zwykle przydaje się śledzić dane w czasie rzeczywistym. Chcemy wiedzieć, z jaką prędkością biegniemy czy jedziemy, jaki dystans pokonaliśmy. I to bez trzymania w ręku telefonu z otwartą aplikacją.

Whoop

Whoop nie skupia się głównie na monitorowaniu wyników sportowych (np. prędkości, dystansu) — nie ma GPS, nie mierzy tempa ani trasy. Jego siła to metryka Strain (całkowite obciążenie organizmu), analiza regeneracji i rekomendacje, kiedy trenować, a kiedy odpocząć.

Whoop potrafi automatycznie wykrywać różne aktywności, ale dla detali (dane typu dystans, tempo) potrzebne jest połączenie z telefonem. To idealna opcja dla sportowców czy pasjonatów, którzy nie żyją danymi z treningu i nie są one dla nich aż tak istotne. Albo dla osób, które chcą optymalizować regenerację, obciążenie, wzorce snu i uzupełnić funkcjonalność swoich zegarków sportowych.

Polar Loop

Polar Loop wspiera automatyczne rozpoznawanie aktywności dzięki akcelerometrowi i optycznemu czujnikowi tętna. W ekosystemie Polar oferuje bardziej zaawansowane metryki jak Training Load, Fitness Test i inne, które pomagają ocenić obciążenie treningowe i poziom wydolności.

Fitness Test to coś, co lubię u Polara. Test kondycji fizycznej to pięciominutowy test poziomu wydolności, który można wykonać nawet w pozycji leżącej i oszacować wartość VO2Max bez dodatkowego sprzętu. Automatyczne wyliczenie uwzględnia twoje tętno spoczynkowe, zmienność rytmu serca oraz dane fizjologiczne: płeć, wiek, wzrost, masę ciała i poziom wytrenowania.

Czym jest wskaźnik VO2 Max i jak go zwiększyć?
31.10.2022
Czym jest wskaźnik VO2 Max i jak go zwiększyć?

Szkoda tylko, że Polar nie dodał jeszcze innych z wielu testów, jakie oferuje choćby w zegarkach. Podniosłoby to funkcjonalność Loopa. Jasne jednak, dlaczego tak nie zrobił — zestaw czujników wymagany do tych testów w Loopie nie jest odpowiedni.

Loop oczywiście również potrafi automatycznie wykrywać aktywność sportową. Jeśli, tak jak ja, nie do końca temu ufasz, można ją uruchomić ręcznie bezpośrednio w aplikacji.

Amazfit Helio Strap

Helio Strap łączy funkcje wellness i sportowe. Może monitorować obciążenie treningowe, stan obciążenia, PAI i inne metryki, które łączą aktywność i regenerację.

Automatyczną detekcję Helio też potrafi, ale nie działa to do końca niezawodnie. Albo wykrywa aktywność z opóźnieniem, albo kończy ją przedwcześnie, gdy wyraźnie spada tętno. Szczerze mówiąc, to kiepskie. Na przykład przy treningu siłowym dłuższe przerwy są normą i zrozumiałe, że tętno wtedy spada. Przez to mój trening wielokrotnie dzielił się na kilka części, co jest do niczego choćby z punktu widzenia analizy. Dałoby się to łatwo rozwiązać — aplikacja mogłaby najpierw zapytać, czy trening został zakończony.

Kto wygrywa w funkcjach sportowych?

Tu jest ciasno. Ale w ramach tego, co konkretne urządzenia potrafią:

  • Polar Loop: dobra integracja z systemem Polar, proste sporty, solidny wybór
  • Helio Strap: dzięki możliwości podłączenia do innych urządzeń jako zewnętrzny czujnik ma przewagę w zestawie z innym sprzętem
  • Whoop: mocny w zarządzaniu obciążeniem i optymalizacji regeneracji, lekko kuleje w szczegółowych danych treningowych, ale również może działać jako zewnętrzny czujnik tętna

Dla mnie: Whoop ma niewielką przewagę dzięki możliwości pracy jako zewnętrzny czujnik i większemu naciskowi na regenerację

Funkcje lifestyle’owe – do tego są stworzone

Cel tych urządzeń jest dość prosty — poprawić twój styl życia. W praktyce nie jest to takie łatwe. Większość z nas zmaga się z nawykami, złymi przyzwyczajeniami, a do tego żyjemy w dość szybkim świecie, co temu nie pomaga.

Istotą i zadaniem opasek jest wskazać nam, jak w tym aspekcie sobie radzimy, i przede wszystkim pomóc ten styl życia poprawić i uporządkować. Niezależnie, czy chodzi o pracę ze stresem, regularną porę zasypiania czy cokolwiek innego — te kroki mogą nas przesunąć do przodu i poprawić funkcjonowanie ciała.

Whoop

Whoop jest pod wieloma względami świetny, być może oczaruje cię — podobnie jak mojego kolegę Dominika — funkcja Health Span. W prosty sposób mówi, czy twoje ciało starzeje się wolniej, szybciej czy adekwatnie do rzeczywistego wieku. A żeby to przybliżyć, użyję słów właśnie mojego kolegi Dominika:

Mało śpisz? Pstryk — parę lat do góry. Mało aktywności w strefie 1–3? Pstryk. Mało w strefie 4–5? Pstryk. Niskie VO₂ Max? Wysokie tętno spoczynkowe? Mało treningów siłowych? Niekonsystentna pora snu? Pstryk. Pstryk. Pstryk. Pstryk! I nagle w wieku 27 lat masz prawie 80, nad tobą stoi fotograf, który ma cię uwiecznić na paczkę papierosów z ostrzeżeniem „Palenie może zabijać”, a ty zadajesz sobie pytanie, czemu nie kupiłeś Whoopa wcześniej.

Wszyscy gdzieś podświadomie wiemy, że ćwiczenia, regularny sen, unikanie papierosów czy alkoholu naszemu ciału służą. Ale dopóki nie widzimy tego zobrazowanego, być może nie przykładamy do tego takiej wagi. I w tym Whoop jest świetny. Nie tylko nas cicho obserwuje, ale próbuje nauczyć czegoś o naszych nawykach, a jeśli są złe — pomóc się ich pozbyć.

Przez obserwację mam na myśli całodobowy monitoring zdrowia (tętno, zmienność, częstość oddechów), analizę snu, rekomendacje obciążenia dnia itp.

W tym ujęciu postrzegam Whoopa jako najbardziej zaawansowaną opaskę lifestyle’ową w ogóle. Ma dopracowane funkcje i metryki, wszystko ładnie podsumowuje i być może dlatego widać go na nadgarstkach największych ikon sportu, jak Cristiano Ronaldo, LeBron James i wielu innych.

Polar Loop

Polar właściwie nie wymyślił nic nowego. Po prostu zaimplementował funkcje, które od dłuższego czasu stosuje w swoich zegarkach. To jednak nie zarzut, bo mowa o świetnych funkcjach jak Nightly Recharge, SleepWise itd., które służą temu, by użytkownik zrozumiał, jak ogólnie działa jego ciało.

Jak smartwatch monitoruje sen?
30.4.2024
Jak smartwatch monitoruje sen?

Nightly Recharge monitoruje jakość snu wraz z wartościami tętna, HRV i częstością oddechów, by wyliczyć twoją regenerację w nocy i na tej podstawie dawać wskazówki, jak lepiej radzić sobie ze stresem lub podejść do treningu.

Loop bardzo dobrze śledzi też sen, jego fazy i ma funkcję SleepWise, która na podstawie analizy snu podaje informacje o dziennej czujności oraz o tym, jak i kiedy będziesz skoncentrowany w ciągu dnia.

Helio Strap

Helio Strap oferuje również całodzienny monitoring — tętno, stres, sen, temperatura skóry, nasycenie krwi tlenem itd. To pozwala mieć kompleksowy obraz stanu zdrowia i regeneracji.

Warto wspomnieć o funkcji BioCharge, która w prosty sposób ocenia energię twojego ciała. Zły sen, wysoki stres albo duże obciążenie treningowe? Twoja wartość może spadać. I odwrotnie. Oczywiście zawsze najlepiej słuchać przede wszystkim własnego samopoczucia, ale jeśli BioCharge jest niskie i ty też nie czujesz się najlepiej, warto to uwzględnić. Służy w zasadzie jako wskaźnik gotowości.

Kto wygrywa w funkcjach lifestyle’owych?

Whoop 5.0 dzięki skupieniu na długoterminowych metrykach (regeneracja, sen) i całościowemu opracowaniu danych. Amazfit Helio Strap jest niewiele za nim, a Polar Loop jest dla mnie najmniej kompleksowy z tej trójki.

Aplikacje – miejsce, które decyduje o wszystkim

Nie rozumiesz? Już wyjaśniam. Opaski typu Whoop, Loop i Helio nie mają żadnego wyświetlacza, żadnego przycisku — niczego, czym dałoby się je obsługiwać. Dlatego właśnie aplikacja, jej możliwości i dopracowanie są absolutnie kluczowe dla tego, jak dobre jest dane urządzenie. Bez aplikacji te urządzenia byłyby bezużyteczne, więc tu jakość aplikacji jest ważniejsza, niż może się wydawać.

Whoop

Ma najbardziej udaną aplikację. Nie tylko pod względem wykonania, ale i zakresu danych, które analizuje z pomocą sztucznej inteligencji, szczegółowo wszystko wyjaśniającej. Coś jest niejasne, chcesz poznać szczegóły albo dostać rekomendację? Wystarczy zapytać SI, a ta wszystko rzetelnie objaśni.

Polar Loop

Mówię to z trudem, ale ogólną jakość i przede wszystkim istotę tej opaski Polar dosłownie „zabił” swoją aplikacją. Coś podobnego myślę już od dłuższego czasu także w przypadku zegarków, które Polar oferuje.

I mam nadzieję, że nikt bardzo się nie obrazi, jeśli powiem, że to naprawdę jedna z najgorszych aplikacji. Znam wprawdzie kilka osób, które ją bardzo chwalą, ale to raczej jednorożce, które widuję rzadko.

Problemem aplikacji jest dla mnie jej nieczytelność. Nie widzę w niej żadnych intuicyjnych rozwiązań. Rzeczy, których szukałbyś pod zakładką A, znajdziesz w zakładce X. A przejrzystość też nie powala. To w efekcie duża szkoda, bo Polar sam w sobie ma bardzo dobrą analizę danych.

W czym ogólnie Polar zaspał, to integracja sztucznej inteligencji. Polar najwyraźniej (i na razie) w ogóle z nią nie pracuje, a to ogromna szkoda. I szczerze — pociąg im odjechał. Polar Loop jest mi bardzo sympatyczny, ale przez aplikację jest dla mnie praktycznie nieużywalny.

Helio Strap

Amazfit — to zupełnie inna bajka! Polar mógłby się tu uczyć z podręcznika. Wcale nie tak dawno Amazfit oferował tylko przeciętną aplikację, która co prawda wystarczała, ale nie robiła wrażenia. Dziś? Jedna z najlepszych aplikacji w ogóle. Ma przejrzyste wykonanie, w czym pomaga sztuczna inteligencja. Oferuje też wsparcie Zepp Coach, który potrafi doradzić w treningu.

Właściwie nie mam tu wiele do dodania. Amazfit jest żywym dowodem, że nie trzeba płacić fortuny i być czegoś pozbawionym.

Kto wygrywa w kategorii aplikacji?

Zwycięzcą jest Whoop, którego apka jest naprawdę udana. Amazfit depcze mu po piętach.

Subskrypcja

Cena może, ale nie musi być kluczowa — wierzę jednak, że większość z nas na nią zerka. Whoop jest z całej trójki najdroższy i nie kosztuje nas jednorazowo. Jeśli chcemy wykorzystać pełen potencjał tego urządzenia, jego cenówka sięga aż 1700 zł rocznie. Co roku od nowa.

Polar Loop jest oficjalnie jedynym, który nie wymaga żadnej subskrypcji. Płacisz tylko jednorazowo kwotę około 680 zł i do dnia, w którym opaska „umrze”, masz spokój. To wprawdzie ładna wizja, że trochę oszczędzasz, ale to, co zaoszczędzisz na koncie, stracisz na nerwach. Przynajmniej w moim przypadku tak było. Nieudana aplikacja, brak analiz ze wsparciem sztucznej inteligencji... Tak, oszczędzasz, ale jakim kosztem.

Najlepsze na koniec? W moich oczach tak. Helio Strap kosztuje nieco ponad 340 zł. To naprawdę dobra cena. Tak, może się to podrożyć, bo w aplikacji Zepp możesz wybrać też formę subskrypcji, ale nie jest to konieczne, by wycisnąć z urządzenia maksimum. A jeśli zdecydujesz się na subskrypcję, i tak nie będzie kosztować tyle co w Whoopie.

Kto wygrywa z punktu widzenia obciążenia finansowego?

Wybieram Helio Strap. W relacji do ceny to aż niewiarygodne, co oferuje. Drugi byłby Polar Loop, który ma sporo braków, ale w połączeniu z ceną i wykonaniem podoba mi się. Gdybym nie był recenzentem, za Whoopa szczerze nie dałbym tych nieprzyzwoitych pieniędzy.

To po co sięgnąć?

Spróbuję przybliżyć to z różnych perspektyw, bo przy wyborze może decydować kilka czynników i każdy patrzy na to nieco inaczej.

  • Polar Loop: wykonanie i jakość materiałów są dla mnie kluczowe, a wygląd stawiam ponad funkcje
  • Helio Strap: chcę jak najwięcej za możliwie jak najmniejsze pieniądze
  • Whoop: interesuje mnie szczegółowa analiza wszystkich danych

Tę rywalizację warto jednak zakończyć jednoznacznym werdyktem. Osobiście chciałbym, by ktoś połączył te opaski i zrobił z nich jedną, wybitną. Ale taka kombinacja istnieje na razie tylko w alternatywnym wymiarze mojego mózgu. A skoro jeszcze się to nie stało, mój wybór padłby na Amazfit Helio Strap.

Helio Strap jest najtańszy. To mogłoby wystarczyć jako jedyny argument. Ale on ma dużo więcej. Wyposażono go w świetny zestaw czujników, na czele z optycznym sensorem tętna BioTracker 6.0. Jakość tego sensora od dawna się broni i w moich oczach można na nim polegać. Wspominałem też o aplikacji. Znów — u Amazfita znakomita. Być może obecnie najlepsza z aplikacji producentów wearables. Ma szczegółową i przejrzystą analizę, integrację ze sztuczną inteligencją i dopracowane wykonanie.

Nie mogę pominąć, że Helio Strap potrafi działać jako zewnętrzny czujnik i możesz go podłączyć do innych urządzeń. Co więcej, Amazfit ma w ofercie także smart ring i oczywiście zegarki. Możesz więc zbudować całkiem udany ekosystem, który będzie świetnie współpracował. I co ważne — nie musi cię to kosztować więcej niż 1700 zł. Co na przykład jest ceną Whoopa za rok.

  • oficjalne zdjęcia Whoop
  • oficjalne zdjęcia Amazfit
  • oficjalne zdjęcia Polar
  • zrzuty ekranu z aplikacji Whoop, Zepp i Polar Flow

Zegarki wspomniane w artykule

Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne
Nowość Wrzesień
83 zł niedostępne