Męskie klasyczneMęskie
Damskie klasyczneDamskie
SmartwatcheSmart
Marki
Inne
Tagi: Prezentacja | Seiko | Klasyczne
12.12.2025 | 3 MIN
Zaczęło się jak niewinna komedia z wątkiem detektywistycznym. Z czasem przerodziło się w figlarny symbol, który wywołuje szelmowski uśmiech. Różowa Pantera. Kreskówkowa postać pantery zaczęła żyć własnym życiem. Seiko przeniosło ją teraz na zegarek Seiko 5 Sports SKX Series SRPM07 Pink Panther.

Film z 1963 roku z czarującą Claudią Cardinale, niedostępną księżniczką, która posiada najdroższy diament świata z drobną skazą przypominającą panterę w skoku, to dziś klasyka kina. Intryga nie była szczególnie oryginalna, sam scenariusz też nie wychodził poza schematy... A jednak całość zadziałała znakomicie.

W rolę lekko nieporadnego inspektora Jacquesa Clouseau w ostatniej chwili wszedł Peter Sellers, który dzięki naturalnemu talentowi komediowemu odmienił tę postać. I tak z pierwotnie drugoplanowej postaci wyrósł bohater pierwszoplanowy, który zdominował kolejne części.
Poza udanymi filmami z Peterem Sellersem z lat 60. i 70. na przełomie tysiącleci próbowano wskrzesić temat nieco afektowaną wersją ze Steve’em Martinem w roli głównej. Różowa Pantera, jako symbol czołówki filmowej, ożyła jednak również jako samodzielna postać, na przykład w krótkometrażowych kreskówkach. Jedną z nich jest „Pink Phink”, w której Różowa Pantera maluje na różowo dom Małego Człowieczka – na przekór jego woli.
I właśnie tym skeczem inspirowana jest limitowana edycja Seiko 5 Sports Pink Panther.

Cała tarcza jest pomalowana na różowo, na różowo wykończono też fragment wskazówki sekundowej oraz indeksy na lunecie. Ale Pantera zostawiła ślady – pięć odcisków łap, które można śledzić na tarczy. Prowadzą na tył zegarka, gdzie Pantera się schowała. Choć, jak w filmie, dzięki perfekcyjnemu kamuflażowi widać tylko oczy.

Różowe szkło w deklu odsłania klasyczny seikowski automatyczny kaliber 4R35 z komplikacją day-date i rezerwą chodu około 40 godzin. Model należy do serii SKX, więc cały projekt utrzymano w klasycznej stylistyce zegarka nurkowego. To wersja w mniejszym rozmiarze, o średnicy 38 mm. Ten rozmiar zyskał popularność nie tylko w klasycznych kolorach, jak czerń czy granat, ale także w odcieniu Tiffany Blue. Dzięki mniejszej kopercie nie są tak masywne i wręcz zachęcają do zabawnego, swobodnego stylu.

A to przełożyło się na limitację znakomicie. W zestawie, oprócz klasycznej stalowej bransolety typu Oyster, dobrze znanej z Seiko 5, znajduje się także zapasowy nylonowy pasek NATO. To on sugeruje, którędy Pantera uciekała. I zostawiła po sobie też komunikat: WET PAINT (świeża farba). Całkiem niezły żart, prawda?

Oczywiście Seiko 5 Pink Panther nie będą propozycją dla każdego. I nie mam na myśli jedynie faktu, że to numerowana limitacja do 9999 egzemplarzy, lecz przede wszystkim to, że nie każdy szuka akurat różowego zegarka. Niemniej ta zabawna epizoda ze świata Seiko jest warta obejrzenia, a biorąc pod uwagę cenę – zapewne także rozważenia zakupu. Do tego będą też w stylowym pudełku w kształcie domku Małego Człowieczka.
Powinny być dostępne lada chwila, ale jak zwykle dotrze tylko kilka sztuk. I znikną, jak sądzę, z typową dla pantery szybkością.

No i jak, która część Różowej Pantery jest waszą ulubioną? A wiedzieliście, że rozważa się nowy remake z Eddiem Murphym w roli inspektora Clouseau, w którym Różowa Pantera miałaby zostać uwolniona ze swojego kreskówkowego więzienia?
Źródło:
Może was też zainteresować:
