Męskie klasyczneMęskie
Damskie klasyczneDamskie
SmartwatcheSmart
Marki
Inne
Tagi: Technologie i pojęcia | Smart
10.12.2025 | 5 MIN
Pulsoksymetr to czujnik, który trafia do coraz większej liczby smartwatchy. Początkowo był domeną droższych zegarków, ale dziś znajdziemy go nawet w opaskach, których cena schodzi poniżej równowartości 180 zł. Pojawia się jednak pytanie – po co mi smartwatch z pulsoksymetrem i jak ta technologia działa?

Artykuły o pulsoksymetrze:
Pulsoksymetria, czyli SpO2, to metoda pomiaru wysycenia krwi tlenem (bardziej fachowo: saturacji tlenem) w obwodowych częściach ciała, takich jak płatek ucha, opuszki palców czy – w przypadku smartwatchy – nadgarstek. Tlen wiąże się z hemoglobiną we krwi, a jego ilość wpływa m.in. na kolor krwi (im więcej tlenu, tym jaśniejsza). Prawidłowe wartości wysycenia krwi tlenem powinny mieścić się w zakresie 94–99%.
Niewystarczające utlenowanie może prowadzić do niewydolności narządów czy hipoksji, która najczęściej wiąże się z przebywaniem na dużych wysokościach. To jednak najgorsze możliwe scenariusze. Krótkotrwały spadek utlenowania może zapowiadać zbliżającą się chorobę (np. COVID-19), potrzebę regeneracji po wysiłku albo niewystarczającą aklimatyzację na większej wysokości.
Hipoksja jest największym zagrożeniem dla wspinaczy i personelu lotniczego, bo często przebywają na dużych wysokościach. Słyszeliście kiedyś, jak ktoś mówi: "Tu na górze powietrze jest jakieś rzadsze"? I coś w tym jest – ta osoba nie była daleka od prawdy.
Wraz ze wzrostem wysokości spada ciśnienie powietrza, a także ciśnienie parcjalne tlenu, które wpływa na ilość transportowanego tlenu podczas wdechu. Jeśli na większej wysokości ciśnienie parcjalne tlenu jest niższe, powietrze staje się „rzadsze” i z każdym wdechem dostarczamy do organizmu mniej tlenu.
Jeśli zaczerpniecie powietrza na poziomie morza, ciśnienie tlenu wynosi 21,33 kPa. Natomiast na wysokości 4000 metrów spadacie poniżej krytycznej granicy 4,7 kPa. (Źródło: Pharmapoint) Dlatego powyżej 4000 metrów konieczne jest używanie aparatów tlenowych. Powyżej 12 kilometrów gradient ciśnień jest nawet odwrotny (tlen ucieka z organizmu) i niezbędna jest kabina ciśnieniowa.
Ból głowy i podobne objawy mogą jednak pojawić się także w polskich górach na niższej wysokości, bo na aklimatyzację wpływa kilka czynników:
Jeśli więc wejście np. na Śnieżkę jest dla ciebie trudne, palisz i jest zimno, może się zdarzyć, że wysycenie krwi tlenem będzie niskie. To samo może spotkać sportowca, który szybko wbiegnie na Śnieżkę i jest to dla niego duże obciążenie. Co wtedy zrobić? Zaaklimatyzować się. Zatrzymaj się na chwilę i pozwól ciału się z tym uporać. Jeśli problem będzie się utrzymywał, lepiej zrezygnować z wejścia i zejść niżej.
Podobnie dzieje się podczas poważnych wejść na czterotysięczniki. Nie należy niepotrzebnie przeciążać organizmu, a przy niższym odczycie SpO2 warto zadbać o aklimatyzację, która czasem zajmuje nawet dwa dni. Po pewnym czasie tętno powinno zacząć spadać, utlenowanie krwi wzrośnie i organizm znów będzie w stanie osiągać podobne wyniki jak na mniejszej wysokości.

Prawidłowe wartości wysycenia krwi tlenem powinny mieścić się w zakresie 94–99%. Niższe wartości mogą prowadzić do hipoksji (niedostatecznego utlenowania tkanek) i objawiać się następująco:
85–94% – przyspieszenie tętna i oddechu
75–84% – poprawa nastroju, euforia, wzrost pewności siebie (podobne do lekkiego upojenia alkoholowego)
60–74% – lęk, osłabienie, wymioty (podobne do silnego upojenia)
poniżej 60% – utrata przytomności i drgawki hipoksyczne
Obniżone utlenowanie krwi ściśle wiąże się z hipoksją i wysokością nad poziomem morza, ale nie oznacza to, że to jedyna przyczyna spadku saturacji tlenem. Choć dotąd artykuł mógł brzmieć, jakby był tylko dla wspinaczy, stewardes i górali, tak nie jest. Wracamy na ziemię.
Spadek wysycenia krwi tlenem towarzyszy niemal każdej chorobie i może być dobrym sygnałem, że z naszym organizmem dzieje się coś niepokojącego.
Niewystarczająca saturacja tlenem może też wskazywać na bezdech senny, gdy tkanki nie są odpowiednio utlenowane z powodu nawracających przerw w oddychaniu podczas snu.
Utlenowanie mierzy się także w kontekście choroby COVID-19, ponieważ uszkodzone płuca powodują niedobór tlenu.
Podczas wysiłku zużycie tlenu co najmniej się podwaja i organizm musi nauczyć się pracować z jego większą ilością. Z tym ściśle wiąże się VO2 Max, czyli maksymalna ilość tlenu, jaką sportowiec potrafi przetworzyć w czasie wysiłku. Im wyższa ta wartość, tym lepiej organizm radzi sobie z tlenem i jest w stanie osiągać lepsze oraz dłuższe wyniki.
O utlenowaniu i jego wpływie na wydolność sportową mogliście słyszeć w kontekście afery dopingowej Lance’a Armstronga. Aby zwiększyć wydajność, używał EPO (erytropoetyna), hormonu, który zwiększa produkcję czerwonych krwinek, poprawiając tym samym utlenowanie krwi.

11.12.2025
Czym jest wskaźnik VO2 Max i jak go zwiększyć?
Podczas wymagającego treningu możemy nie nadążać z pozyskiwaniem odpowiedniej ilości tlenu i powstaje deficyt tlenowy (znany także jako wskaźnik EPOC). Organizm stara się wyrównać ten deficyt również po zakończeniu aktywności, dlatego wartości utlenowania mogą być niższe niż zwykle. Co to dla was oznacza? Że organizm powinien się regenerować, bo przy takim poziomie utlenowania (poniżej 94%) kolejny wysiłek może być mało efektywny i trening nie przyniesie większych korzyści.
Podobnie bywa po huczniejszej imprezie z alkoholem czy przy niedoborze snu. Organizm nie jest w pełni sprawny, utlenowanie jest niższe i potrzebuje regeneracji.
Najlepiej mierzyć utlenowanie zaraz po przebudzeniu i na podstawie wyniku zdecydować, czy tego dnia postawić na mocny trening, lekki trening, czy regenerację.
Jeśli jesteś sportowcem dbającym o regenerację albo bywasz wysoko w górach i potrzebujesz tego narzędzia do aklimatyzacji, odpowiedź jest oczywista. Pulsoksymetr to dla ciebie przydatny czujnik. Znajdzie jednak zastosowanie także u zwykłych użytkowników, którzy chcą lepiej poznać własne ciało.
Co więcej, pulsoksymetr potrafi w porę ostrzec przed nadchodzącymi chorobami różnego typu, w tym COVID-19, bezdechem sennym czy anemią.
